Tłumacz polsko rosyjski – Tlumacz.pro

Czym jest freelance, kim jest freelancer? Tłumacz języka rosyjskiego.

Tłumacz-freelancer języka rosyjskiegoFreelance w dosłownym tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza „pracownik nieetatowy” lub „wolny strzelec”. Tak naprawdę, to nie tylko rodzaj zatrudnienia, lecz cała filozofia życiowa.

W chwili obecnej freelance – inaczej praca zdalna – jest obiecującym kierunkiem rozwoju rynku pracy.

Generalnie, zasady są proste – praca polega na wykonaniu konkretnych zadań (w moim przypadku tłumaczeń z/na język rosyjski) dla poszczególnych Klientów. Z wiadomych przyczyn każde zlecenie jest opłacane oddzielnie. Niestety wiąże się z tym brak stałego wynagrodzenia. Z drugiej strony – plusem jest ciągły przypływ gotówki. Ale to nie jedyna zaleta Freelancingu w porównaniu z „normalną” pracą. Zobaczmy, co czyni Freelancing tak atrakcyjnym.

– Praca zdalna – jest tak nazywana, ponieważ dzieli Cię z pracodawcą spora, a czasem nawet bardzo duża odległość.

W naszym przypadku odległość nie ma żadnego znaczenia.

Właśnie dlatego wybrałem formę internetowego biura tłumaczeń języka rosyjskiego – znajdując się obecnie w Lublinie nie ograniczam się tylko do lokalnych Klientów.

W tego rodzaju pracy konieczne jest spełnienie tylko jednego warunku – należy mieć stały dostęp do Internetu.

Innymi słowy, nasze miejsce pracy znajduje się w domu/parku/kawiarni – czyli wszędzie tam, gdzie pracuje nam się dobrze i gdzie jesteśmy „połączeni ze światem”.

W związku z powyższym, moje miejsce pracy tłumacza-freelancera jest urządzone i wyposażone według moich standardów.

Korzystam z urządzeń i programowania, które uważam za najlepsze do wykonywania mojej pracy. W teorii to brzmi bardzo ładnie, a w praktyce za wszystko musiałem zapłacić z własnej kieszeni. Nie żałuję, bo cieszy mnie widok dobrego sprzętu i korzystam z dobrodziejstw profesjonalnego oprogramowania.

Praca zdalna jest dobrą perspektywą dochodów dla osób, których sprawność fizyczna jest ograniczona lub dla tych, którzy zmuszeni są poświęcać dużo czasu na opiekę nad dziećmi. Przy odrobinie chęci można połączyć te obowiązki.

– Wolność.

Jest względna. Zacznijmy od plusów – sam sobie układasz grafik pracy. Zapomnij o przymusowej pracy „od 9-00 do 17-00”. Dla „sowy” to zbawienie. A w praktyce roboczy dzień może skończyć się i o piątej nad ranem, zaś umiejętność organizacji pracy jest podstawą, bez której swojej przygody ze światem wolnych strzelców nawet nie warto zaczynać.

Sam dla siebie jesteś szefem, sekretarką, sprzątaczką i pracownikiem – tak wygląda prawdziwa twarz freelancingu.

Freelance oznacza brak odgórnie narzuconych zasad, przepisów, ograniczeń, z wyjątkiem terminów i jakości wykonania zamówienia. I dlatego – sam musisz sobie narzucać zasady. Bez samodyscypliny zburzy się cała idea pracy w domu.

Ale za to jest też szereg nieocenionych plusów – można nie golić się/dla Pań – nie układać włosów, ubierać się według własnego „widzi mi się”, robić sobie przerwy o dowolnej porze i dowolnej długości, nawet śpiewać na głos podczas pracy i tak nikt nic nie powie.

A wszystko dlatego, że to TY jesteś szefem.

Kolejnym plusem jest brak plotek, intryg, knowań i innych „przyjemności” pracy w biurze.

Nieprzyjemne towarzystwo to przeszłość.

Jeśli chcesz spotkać się z ludźmi o podobnych poglądach i omówić profesjonalne pytania „na żywo” – proszę bardzo! I żadnych obowiązkowych spotkań integracyjnych!

Jedynym „minusem” (dla totalnych leniuchów) tego rodzaju pracy jest konieczność wykonania zlecenia, gdyż praca zdalna to tylko większa swoboda decydowania o sobie, a nie żadna anarchia.

– Brak „uzależnienia”.

Nie jesteś uzależniony od jednej organizacji – możesz pracować dla różnych Klientów tyle, ile potrzebujesz.

A jeśli sprawdzisz się w pracy z Klientem – są spore szanse, że poleci Cię innym.

Zatem nie jesteś uzależniony od jednego pracodawcy.

Twoje wynagrodzenie zależy tylko od poziomu Twojej pracy i doświadczenia.

Właśnie z tych i wielu innych powodów zostałem tłumaczem-freelancerem języka rosyjskiego.

Ciąg dalszy nastąpi…

Exit mobile version